czwartek, lutego 01, 2007

Czwarta kobieta oskarża Leppera

Były doradca Samoobrony Piotr Podgórski poinformował, iż jego żona złożyła w łódzkiej prokuraturze okręgowej doniesienie na wicepremiera Andrzeja Leppera.
Podgórski powiedział, że ma to związek ze śledztwem prowadzonym przez prokuraturę w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie. Zastrzegł, iż żona nie chce rozmawiać z mediami.
"Lepper zaproponował mojej żonie intymne spotkanie, w zamian za przyspieszenie mojej kariery" - powiedział jedynie Podgórski.
Faktu złożenia doniesienia na wicepremiera nie komentuje łódzka prokuratura. Szef pionu śledczego Rafał Sławnikowski powiedział, iż nie potwierdza, ani nie zaprzecza tej informacji.
O Podgórskim było głośno w połowie stycznia, kiedy to Lepper zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury na niego. Według Leppera, Podgórski miał pytać wiceszefa Samoobrony Janusza Maksymiuka, w obecności świadków, "jak ma zeznawać w prokuraturze łódzkiej w tzw. seksaferze, jeśli będzie w tej sprawie przesłuchiwany".
Zdaniem Leppera, jest to kolejna prowokacja wymierzona w Samoobronę. "Wyszedłby i powiedział, że Maksymiuk mu udzielił wskazówek" - mówił wtedy Lepper.
Śledztwo w sprawie tzw. seksafery wszczęte zostało na początku grudnia ubiegłego roku po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst "Praca za seks w Samoobronie" powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi.
Kobieta twierdziła też, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest Łyżwiński, jednak badania DNA ostatecznie to wykluczyły. Niedawno prokuratura wystąpiła do Leppera o poddanie się badaniom DNA. Wicepremier zgadza się na badanie.
Prokuratorskie śledztwo dotyczy "żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym" przez osobę pełniącą funkcję publiczną i uzależnienia od nich zatrudnienia w biurze poselskim. W czwartek łódzka prokuratura przesłuchała cztery kolejne osoby. Dwie z nich składały zeznania uzupełniające, dwie kolejne to nowi świadkowie. Do tej pory przesłuchano w śledztwie ponad 120 osób.
Prawdopodobnie do końca lutego łódzka prokuratura okręgowa skieruje do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Łyżwińskiemu. Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek informował wcześniej, że prokuratura chce postawić Łyżwińskiemu zarzuty oferowania pracy w zamian za korzyść osobistą, zmuszania do usług seksualnych oraz gwałtu.
Śledczy rozważają postawienie zarzutów także innym osobom. Nie wykluczają przedstawienia ich b. asystentowi Łyżwińskiego, radnemu sejmiku województwa łódzkiego Jackowi Popeckiemu. Aneta Krawczyk stwierdziła, że gdy ostatni raz była w ciąży, Popecki miał jej "aplikować różne środki farmakologiczne", w tym oksytocynę przeznaczoną dla zwierząt, po to, by wywołać skurcze porodowe

środa, stycznia 31, 2007

Pożegnanie Ryszarda Kapuścińskiego

Wybitny twórca i dziennikarz, niezwykle skromny i dobry człowiek, zawsze otwarty i słuchający innych, poszukujący wspólnego języka - tak wspominano zmarłego w ubiegłym tygodniu wybitnego pisarza i reportażystę Ryszarda Kapuścińskiego.
Na warszawskim Cmentarzu Wojskowym na Powązkach pochowano wybitnego pisarza i reportażystę Ryszarda Kapuścińskiego. "Zmarły był dowodem na to, że nawet w naszym marnym fachu można być wielkim artystą i porządnym człowiekiem" - powiedział podczas pogrzebu Maciej Wierzyński, kolega Kapuścińskiego z warszawskiego tygodnika "Kultura".
Wierzyński wspominał swoją ostatnią rozmowę z Kapuścińskim na temat mediów i dziennikarstwa. "Ryszard był zaniepokojony tym, co się dzieje, że dziś najlepiej pisać o tym i pokazywać to, co się dobrze sprzeda. W naszych czasach informacji było mało, trzeba było je podawać ostrożnie i przemycać przez cenzurę. Dziś informacji jest tak wiele, że powstaje chaos, zza którego nie widać świata i prawdziwej Polski" - mówił Wierzyński.
"Kapuściński budził w człowieku to, co najlepsze, to, co ewangeliczne, mimo że nie obnosił się ze swoją religijnością. Budził w człowieku miłość" - powiedział podczas pogrzebu ks. Adam Boniecki.
Mówiąc o wkładzie Kapuścińskiego w nasze rozumienie świata honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Stefan Bratkowski podkreślał, że Kapuściński starał się w swoich tekstach "przekonać miliard ludzi 'cywilizacji zadowolonych', że są też inni - pięć miliardów ludzi, którzy nie mają żadnych podstaw do zadowolenia". "Nie mówił o zderzeniu cywilizacji. Mówił o tym, że 'cywilizacja zadowolonych' powinna zainteresować się światem, który ma obok" - zaznaczył Bratkowski. Podkreślił, że Kapuściński "wyznaczył swoją literaturą miary młodym dziennikarzom, wyznaczył im horyzonty ambicji".
"Jedną z wielu rzeczy, jakich można się było od niego nauczyć, było to, że dziennikarz to raczej cecha charakteru niż profesja" - wspominał nazywający się "uczniem Kapuścińskiego" publicysta i reporter "Gazety Wyborczej" Wojciech Jagielski. "Nauczyłem się od niego, że rolą dziennikarza nie jest pouczać i wydawać wyroki, lecz naświetlać sprawy ze wszystkich możliwych stron. Że od tego, by przynieść wiadomość jako pierwszy, ważniejsze jest, by ją najpierw jeszcze zrozumieć".
B. prezes PEN-Clubu pisarz Jacek Bocheński zauważył, że Kapuściński reprezentował ideał otwartości na innego, wymiany myśli, obrony prześladowanych. "Starałeś się docierać do mieszkańców całego świata, ponad granicami państw, plemion, religii i kontynentów. (...) Twierdziłeś, że wzorem twoim był Herodot, co może dzisiaj dziwić, ale on naprawdę był twoim mistrzem. Stosowałeś najprostsze metody, pytałeś jak dziecko. I właśnie te pytania i twoje odpowiedzi poruszały czytelników" - powiedział Bocheński.
Mimo chłodu i deszczu, na cmentarzu żegnało Kapuścińskiego kilkaset osób - rodzina, przyjaciele, współpracownicy i ludzie ceniący jego pracę, m.in. pisarz i prawnik Wiktor Osiatyński, aktorka Maja Komorowska, prezes Stowarzyszenia Pisarzy Polskich Janusz Krasiński.
Przed złożeniem trumny do grobu Kompania Reprezentacyjna Wojska
Polskiego oddała salwę honorową i to 2 razy.

niedziela, września 03, 2006

Po wakacjach

Zaniedbałem trochę firmę ale potrzebowałem długiego miesiąca wakacji (w końcu od 3 lat nie byłem nawet na 2 dniwoym wyjeździe)
Myslę, że od poniedziałku zacnziemy komentowac zmiany w gospodarce :)
Wszyscy twierdzą, że się rozwija ale niestety nie widać tego w zasobach gotówki :)

środa, sierpnia 02, 2006

Tańsza energia elektryczna

Wiceminister gospodarki Tomasz Wilczak chce wprowadzić "Program dla elektroenergetyki" dzieki któremu zostaną obniżone koszty wytwarzania, przesyłania i dystrybucji energii elektrycznej oraz wzrośnie bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Realizacja programu ma zapewnić niezawodność dostaw oraz ograniczenie wpływu energetyki na środowisko. Niestety jest to kolejny poroniony pomysł rządzacych gdyż zakłada konsolidację zakładów energetycznych.
Jedyny plus tego programu jest ochrona środowiska - zgodnei z dyrektywami UE oraz umów podpisanych w Traktacie Akcesyjnym mamy ograniczyć emisję dwutlenku węgla oraz zredukować emisję dwutlenku siarki z 750 tys. ton rocznie do 454 tys. ton w 2008 r.

środa, lipca 26, 2006

Rozliczenie podatku CIT za 2005r.

W roku 2005 przybyło firm rozliczających się w ramch CIT. Liczba ta wyniosła 264 tysiące w styosunku do 249 tysięcy w roku 2004. łączny przychód 2yniósł 2,2 bln zł.
25% tej kwoty stanowią wpływy 10 największych firm takich jak ORLEN oraz banki.

sobota, lipca 22, 2006

Podatki 2009

Podobno (bo oczywiście w polityce nie ma rzeczy pewnych) od roku 2009 zostanie wprowadzona nowa skala podatkowa. Będą obowiązywać dwa progi podatkowe: 18 i 32 procent.
Zostanie także zlikwidowana ulga odsetkowa.
Posłowie także wymyślili likwidację ryczałtu od 2007, a od 2009r likwidację karty podatkowej.
Co więcej :) obniżka składki rentowej z 13 na 9% oraz chorobowej z 2,45 na 1,8

niedziela, lipca 02, 2006

Chcesz mieć własne mieszkanie? Zapomnij.

A miało być lepiej - tanie państwo i inne bzdety. Wiadomo, że nie należy wierzyć wybieranym, a Polacy wierzą. Za każdym razem i tak jesteśmy oszukani (nie - jeśli ktoś głosował na innych).
W każdym razie, najpierw utrudnienie brania kredytów walutowych, a teraz ceny mieszkań mogą pójść w górę. Dlaczego ? Bo rząd chce obłożyć dużymi podatkami handel mieszkaniami. I tak chcąc sprzedać mieszkanie po 1 stycznia 2007 będzie trzeba zapłacić 19% podatku. To samo dotyczy wynajmu, zostanie zniesiony ryczałtm, a na jego miejsce wprowadzą naszą progresywną skalę podatkową.